10.02.2006-14.02.2006
0017 H010
Połowa lutego to Walentynki. A Walentynki to świetny pretekst do wyjazdu w jakieś romantyczne okoliczności przyrody. Pierwsze nasze wspólne Walentynki, które zapoczątkowały tą świecką tradycję, piastowaną do dziś (niezależnie kiedy ten fragment będzie czytany 😉 ), spędziliśmy w Pradze, gdzie gościł nas „Hotel U Svatého Jana”. Czy ma sens rozpisywać plan dnia? Niekoniecznie… Wystarczy zerknąć na galerie. Ogólnie koncentrowaliśmy się ścisłym centrum, czyli Starym Mieście,
Malé Straně z Hradčanami i Nowym Mieście
oraz Petřínie.
Nie stroniliśmy również od podobnych marszrut po zmroku.
Trzy pełne dni w Pradze minęły jak z bicza trzasnął. Trzy razy tyle by pewnie mało było, by obejrzeć wszystkie praskie atrakcje. A wszystkie urocze zakamarki? Pewnie i rok by nie starczył.
A nam pobyt się skończył. Wyjeżdżając zdublowaliśmy sytuację z Warszawy i zahaczyliśmy o praskie lotnisko. Zaś droga powrotna ułożyła nam się przez Karkonosze, gdzie na momencik przystanęliśmy w zasypanym do dachy Harrachowie.
⇐ Turystyka lodowa na Sosinie 2006
⇒ Narty na Soszowie 2006