Archives

Javorový vrch

03.05.2007
0037

Weekend majowy A.D.2007 nie spędziliśmy na żadnej długotrwałej wyprawie. Ale i tak jakąś wyprawę trzeba było podjąć. Wybraliśmy się zatem na widziany z naszego ogródka Wielki Jaworowy. Odległościowo wyprawa więc niezbyt ambitna. Turystycznie w sumie podobnie. A czemu nie ambitnie, mógłby się ktoś spytać… Przecież góra w miarę wysoka, stoki w miarę stroma…

Javorovy

Ano dlatego, że pod szczyt Małego Jaworowego prowadzi jednokrzesełkowa kolejka linowa, od górnej stacji której jest zaledwie 60 metrów przewyższenia do schroniska (odległość też niewielka). W każdym razie ta świadomość nie zepsuła nam przyjemności oglądania szerokich beskidzkich panoram z łąk przy schronisku.


Jesteśmy jednak trochę usprawiedliwieni, bo i szczyt właściwy Jaworowego (1032 m n.p.m.) sobie zdobyliśmy i na dół zeszliśmy bardzo stromym zielonym szlakiem. Niestety szlak nie doprowadza pod dolną stację kolejki więc, trochę trzeba sobie było przewędrować przez Oldřichovice.



⇐ Starosłowiański szczyt Radogoszcz 2007
⇒ Boże Ciało w Podyjí 2007

Pustevny – Radhošť

22.04.2007
0036

Kolejny pogodny weekend. Teraz jedziemy do naszych południowych sąsiadów do Beskidu Śląsko-Morawskiego na legendarny szczyt Radogoszcza.

Pustevny

Po sporej wspinaczce (w trakcie przerwy w kursowaniu kolejki linowej) na przełęcz Pustevny z niezwykle malowniczą osadą. Dalszym punktem tego górskiego spaceru (bo ukształtowanie terenu co najwyżej spacer przypomina a nie wspinaczkę górską była widokowa altanka Cirilka,


od której bardzo niedaleko do charakterystycznego (między innymi dla miłośników złotego trunku) posągu słowiańskiego boga Radegasta. Po małej wspinaczce, by wrócić na grzebień masywu niebieski szlak doprowadził nas do kolejnego charakterystycznego punktu (dotyczącego radykalnie innej religii) – kaplicy św. Cyryla i Metodego na szczycie Radhošťa mijając po drodze schronisko. Na dół zeszliśmy niebieskim szlakiem dokładnie na parking tworząc przyjemną pętlę.



⇐ Niedziela w okolicach Ojcowa 2007
⇒ Javorový vrch 2007

Koczy zamek – Šance

08.10.2005
0013

Mam spore problemy z nazwaniem tej wycieczki. Taka beskidzka objazdówka. Najpierw dojechaliśmy do Trójwsi Beskidzkiej (Istebna, Koniaków, Jaworzynka) do „Koczego Zamku” – wzgórza z nieczynnym kamieniołomem znajdującego się przy głównej drodze za Koniakowem,



Następnie na Laliki, Zwardoń i Słowacją do granicy w Klokočovie. A kawałek dalej są już Staré Hamry i zapora Šance. A później do Cieszyna.




⇐ Hukvaldy i Štramberk 2005
⇒ Jesienne Kiczory 2005

Masyw Czantorii

24.09.2005
0011

W kalendarzu już jesień, ale za oknem piękna pogoda. Beskidy widoczne z naszego podwórka wprost zachęcają do odwiedzin… Pakujemy się, pakujemy moich rodziców i ruszamy do Ustronia Polany, skąd kolej linowa zabiera nas na Czantorię.




Czantoria

Z Polany Stokłosicy wspinamy się na Czantorię pod wieżę widokową, a później w stronę Soszowa



a dalej stroma wspinaczka na Stożek. Stamtąd z górki do Łabajowa, gdzie już czekali na nas rodzice, którzy opuścili naszą wycieczkę na Soszowie i wrócili pod auto. Z okazji randez-vous posiedzieliśmy sobie jeszcze przy grzańcu „U Karola”.




⇐ Jesienne wczasy w Jastarni 2005
⇒ Hukvaldy & Štramberk 2005